Sobota 17.08.2013 rok


               
 Jak co tydzień zbiórka pod kościołem o 9:00. Jest nas trzech, tzn. kolega Zbyszek, Janek i ja. Na ulicy stoi autokar. Pielgrzymi jadą do Barda Śląskiego, gdzie o godz. 11:00 będzie odprawiona uroczysta Msza św. w związku z poświęceniem odnowionych, osiemnastowiecznych organów. Głównym gościem uroczystości będzie ks. kardynał Joachim Meisner – arcybiskup Kolonii. Uroczystość ta zapowiadana była również w Radio Maryja. No to my też jedziemy do Barda. Porozmawialiśmy z księdzem Pawłem i z księdzem Proboszczem, ale nie skorzystaliśmy z propozycji jechania autokarem z rowerami.

            Ponieważ nikt więcej nie przyszedł, zaraz po 9. pojechaliśmy znaną dobrze nam trasą na Ostroszowice. Po drodze, oczywiście, Grodziszcze, Rudnica, Jemna, Budzów, Brzeźnica, Potworów i zaraz Bardo.
            Od kolegi Janka, który mieszkał kiedyś w Rudnicy, dowiadujemy się wielu ciekawych spraw. Nie wiedziałem np., że w Rudnicy po lewej stronie drogi do Jemnej, na terenie przed lasem było jeszcze po wojnie lotnisko niemieckich samolotów wojskowych. Był pas startowy i jeden hangar. Po wojnie teren ten należał do PGR. W hangarze przechowywano snopki ze zbożem. Pas startowy zlikwidowano skuwając nawierzchnię i teraz jest tam pole uprawne.
            Jak zwykle ciekawie i tajemniczo prezentowały się forty w Srebrnej Górze.
Zaraz za Budzowem, jadąc w kierunku Brzeźnicy, po prawej stronie widać murowaną, stożkową wieżę. Nikt z nas nie umiał powiedzieć niczego na jej temat.
W małej Brzeźnicy jest ładny kościół i, co może trochę dziwić, prawdziwe rondo. Na rondzie stoi „ludzik”, orzący pole z przewieszoną przez szyję fuzją. Jaka jest symbolika tego „pomnika”, trudno się domyślać, ale zainteresował mnie pług. Otóż, jak się orientuję, takich pługów z podwójnym lemieszem w Polsce nie stosowano. Orano pole „na okragło” zaczynając bruzdą przez środek pola. Natomiast mój ojciec, który był podczas wojny na robotach w Niemczech, orał pole, jak mi tłumaczył, właśnie takim podwójnym pługiem, gdzie przy nawrocie uruchamiało się mechanizmem drugi lemiesz i orało się bruzda, przy bruździe nie obchodząc pola. Podobne rozwiązanie jest teraz w pługach cztero- , czy pięcioskibowych. A więc, najprawdopodobniej, jest to pług poniemiecki, a więc ludzik przedstawia Niemca. Ale dlaczego z bronią?
            W Potworowie wcale nie jest potwornie. Ludzie mieszkają normalnie i nawet powstają nowe domy. Nie powiem, że potworne, raczej interesujące, są dachy na jednym z kompleksów budynków.
            Wjeżdżając na bardzo ruchliwą trasę do Barda, spotkaliśmy, również na rowerze, naszego kolegę z pielgrzymki rowerowej – Wiesława. Nie można było się nie zatrzymać i choć chwilę zagadać.
            Dojechaliśmy wreszcie pod bazylikę i udaliśmy się na dziedziniec, na którym stoi pomnik błogosławionego Jana Pawła II. Zastaliśmy tam ustawiony orszak liturgiczny, przygotowany do wejścia do bazyliki. Widzieliśmy na placu naszego księdza proboszcza, księdza Krzysztowa Orę, naszego diakona Michała i jednego kleryka. Pięknie prezentowała się grupa Bractwa Krzyża Świętego z Wałbrzycha w purpurowych pelerynach ze sztandarem i księża Kanonicy Kapituły Katedralnej. Widziałem przewodnika pieszej pielgrzymki na Jasną Górę, księdza Romualda  Brudnowskiego z Kudowy Zdroju, był ksiądz proboszcz Kokoszka z Dzierżoniowa i ksiądz Proboszcz Dzik z Pieszyc. Widziałem młodych księży, z którymi jeszcze jako klerykami w 2010 roku szedłem w pielgrzymce do Częstochowy. Był też, oczywiście, kustosz sanktuarium, który jest nam bliski ze spotkań pielgrzymkowych w Radoszowicach i z racji głoszonych w naszej parafii rekolekcji. Z Księdzem Kardynałem było aż dziewięciu Księży Biskupów (tylu naliczyłem), co potwierdzało rangę tego wydarzenia w Bardzie.
            Robiłem zdjęcia, a obok mnie stał ksiądz Roman Tomaszczuk, Redaktor Naczelny „Gościa Świdnickiego”. Być tak blisko i nie przedstawić znaną na całą diecezję naszą grupę „Wiraż” byłoby zdradą. Ksiądz Tomaszczuk wykazał zainteresowanie nami, naszym opiekunem – księdzem Danielem i naszą stroną internetową. Może zaowocuje to w Jubileuszowym Roku naszego pielgrzymowania na Jasną Górę jakąś chociaż wzmianką w „Gościu”. Jak na razie planowany wywiad w „Radio Rodzina” i wyjazd do Torunia do Telewizji „TRWAM”, związany z jubileuszem, pozostaje ciągle w zamierzeniach.
            Kiedy orszak, kierując się do wejścia do bazyliki, przechodził koło nas, zostaliśmy przez księdza Krzysztofa obdarowani szczerym, przyjaznym uśmiechem. Może ksiądz pomyślał: - To moje chłopaki! A nam było bardzo miło. Ksiądz Biskup Ignacy też nas zauważył, a Ksiądz Kardynał nam pobłogosławił.

                                                                                Redaktor Strony – Bolesław Stawicki

ZOBACZ GALERIĘ

http://www.youtube.com/watch?v=bGinjmAlUKU

Myślę, że korzystając z pogody w najbliższą sobotę tj 24 sierpnia pojedziemy w góry. Dlatego proponuję przyjechać pod kościół na "góralach". B.S.