Kiedy 10 grudnia 2012 roku
rozpoczynaliśmy sezon łyżwiarski nikt nie przypuszczał, że jeszcze 28 marca
2013 roku będzie można pośmigać łyżwami po naturalnym lodzie. Oczywiście mam na
myśli naszą bielawską "Cegielnię", gdzie przy sprzyjających warunkach
atmosferycznych tzn. niskich temperaturach wykonujemy przeplatanki, piruety i
inne ewolucje łyżwiarskie.
Jest nas nieliczna grupka a większość przynależy do parafialnej grupy rowerowej "Wiraż". Średnia wieku powyżej 60 lat, ale na uprawianie tego pięknego sportu znajdujemy czas, chęci i siły. W tegorocznej zimie były również anomalie pogodowe a więc sezon łyżwiarski od grudnia do końca marca przerywały okresy z dodatnią temperaturą. W górach natomiast utrzymywała się dość gruba warstwa śniegu, więc z powodzeniem można było szusować na nartach oraz uprawiać narciarstwo biegowe. Trochę zagalopowałem się z tym "można było", bo oczywiście w dalszym ciągu można to robić, gdyż warunki narciarskie w Górach Sowich są jeszcze znakomite. Bardzo się bulwersowałem, kiedy do moich uszu dochodziły stwierdzenia typu: "po co ten śnieg", "ta zima mogłaby się już skończyć" itp.. W ten sposób rozmawiają ludzie, którzy nie mają żadnych zainteresowań związanych z tą piękną porą roku. Jestem również kierowcą samochodowym, ale zimą śnieg w ogóle mi nie przeszkadza, ponieważ jest to dla mnie oczywiste zjawisko. Uzupełnieniem dyscyplin zimowych był również Nordic Walking, czyli chodzenie z kijkami. Żal mi trochę odchodzącej zimy, ale pocieszam się, że z pewnością znajdę inne zajęcie adekwatne do poszczególnej pory roku. A więc każdy robi to, co lubi. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, jaką rolę w naszym życiu odgrywa ruch, czyli rekreacja fizyczna. Nie będę w tym momencie wymieniał wszystkich zalet, lecz ograniczę się tylko do swojego przykładu. Prowadzę aktywny tryb życia mając 59 lat i jak dotychczas dzięki Bogu, służba zdrowia dla mnie może nie istnieć. Niektórzy się dziwią, że mam zdrowie do realizowania swoich zainteresowań, a ja im odpowiadam krótko - mam zdrowie dzięki temu, że robię to, co robię. A więc jaki wniosek się nasuwa - "ruszajmy się, żeby nie zardzewieć". Mam nadzieję, że po Świętach Wielkanocnych temperatura podskoczy do góry o kilkanaście stopni, więc z kol. Bolesławem wznowimy rowerowe sobotnie wypady w ciekawe okolice naszego regionu a może ktoś jeszcze do nas dołączy......? Korzystając z okazji chciałbym poinformować zainteresowanych oraz sympatyków Nordic Walking, że zajęcia odbywają się w poniedziałki i piątki o godz. 16.00.
Jest nas nieliczna grupka a większość przynależy do parafialnej grupy rowerowej "Wiraż". Średnia wieku powyżej 60 lat, ale na uprawianie tego pięknego sportu znajdujemy czas, chęci i siły. W tegorocznej zimie były również anomalie pogodowe a więc sezon łyżwiarski od grudnia do końca marca przerywały okresy z dodatnią temperaturą. W górach natomiast utrzymywała się dość gruba warstwa śniegu, więc z powodzeniem można było szusować na nartach oraz uprawiać narciarstwo biegowe. Trochę zagalopowałem się z tym "można było", bo oczywiście w dalszym ciągu można to robić, gdyż warunki narciarskie w Górach Sowich są jeszcze znakomite. Bardzo się bulwersowałem, kiedy do moich uszu dochodziły stwierdzenia typu: "po co ten śnieg", "ta zima mogłaby się już skończyć" itp.. W ten sposób rozmawiają ludzie, którzy nie mają żadnych zainteresowań związanych z tą piękną porą roku. Jestem również kierowcą samochodowym, ale zimą śnieg w ogóle mi nie przeszkadza, ponieważ jest to dla mnie oczywiste zjawisko. Uzupełnieniem dyscyplin zimowych był również Nordic Walking, czyli chodzenie z kijkami. Żal mi trochę odchodzącej zimy, ale pocieszam się, że z pewnością znajdę inne zajęcie adekwatne do poszczególnej pory roku. A więc każdy robi to, co lubi. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, jaką rolę w naszym życiu odgrywa ruch, czyli rekreacja fizyczna. Nie będę w tym momencie wymieniał wszystkich zalet, lecz ograniczę się tylko do swojego przykładu. Prowadzę aktywny tryb życia mając 59 lat i jak dotychczas dzięki Bogu, służba zdrowia dla mnie może nie istnieć. Niektórzy się dziwią, że mam zdrowie do realizowania swoich zainteresowań, a ja im odpowiadam krótko - mam zdrowie dzięki temu, że robię to, co robię. A więc jaki wniosek się nasuwa - "ruszajmy się, żeby nie zardzewieć". Mam nadzieję, że po Świętach Wielkanocnych temperatura podskoczy do góry o kilkanaście stopni, więc z kol. Bolesławem wznowimy rowerowe sobotnie wypady w ciekawe okolice naszego regionu a może ktoś jeszcze do nas dołączy......? Korzystając z okazji chciałbym poinformować zainteresowanych oraz sympatyków Nordic Walking, że zajęcia odbywają się w poniedziałki i piątki o godz. 16.00.
A na
nadchodzące Święta Wielkanocne dla wszystkich członków parafialnej grupy
"Wiraż", grupy Nordic Walking oraz ich rodzin niech Zmartwychwstanie
Pańskie, które niesie odrodzenie duchowe, napełni wszystkich pokojem i wiarą,
da siłę w pokonywaniu trudności i pozwoli z ufnością patrzeć w przyszłość.
Tadeusz Gonet
Tadeusz Gonet