Święta Joanna d'Arc




Pod imieniem Joanny czci Kościół: 7 świętych niewiast i 10 błogosławionych. Nasza Święta, zwana także „Dziewicą Orleańską”, jest testamentem unikalnym w całych dziejach Kościoła, a nawet w historii świeckiej narodów. Jest czymś tak niezwykłym, że potomnym wydawała się tworem fantazji, legendą.
Urodziła się w Domrémy, w wiosce położonej nad rzeką Mozą w Lotaryngii, w roku 1411 lub 1412. Dom jej rodzinny jeszcze istnieje. Była jedną z pięciorga dzieci (3 braci i 1 siostra) ubogich, wiejskich rodziców: Jakuba d’Arco i Izabeli Romee których później król Karol VII nobilitował, czyli podniósł do stanu szlacheckiego, właśnie dzięki niezwykłym zasługom ich córki, Joanny. Rodziców nie było stać na kształcenie dziecka. Dlatego Joanna była analfabetką. Tym większy podziw budzi rola, jaką odegrała w historii Francji. Bulla beatyfikacyjna nazywa ją i jej życie „jednym cudem”.

Nie jest dobrze, kiedy o świętych pisze się, iż od pierwszych i najmłodszych lat byli niewinni i żyli jak aniołowie. Wypaczony byłby to obraz, gdybyśmy tak sądzili o wszystkich osobach, wyniesionych przez Kościół do chwały ołtarzy. Nie da się wszakże zaprzeczyć, że są wypadki w hagiografii, że Pan Bóg wybierał sobie kwiaty niewinności, które od lat najwcześniejszych zadziwiały dojrzałością duchową i blaskiem niezwykłych cnót. Podaliśmy tego przykłady. Do takich wybranek Bożych należała św. Joanna d’Arc. Wśród rodzeństwa i swoich rówieśnic wyróżniała się duchem pobożności oraz pokuty, uwrażliwieniem serca na niedolę bliźnich. Jako 13-letnie dziewczę ma już wizje i ekstazy, w których słyszy nadprzyrodzone głosy, wezwania, nakazy; jawią się jej św. Michał Archanioł, św. Katarzyna Męczennica i św. Małgorzata Męczennica; dowiaduje się od nich o tragicznej sytuacji swojej ojczyzny i o swojej misji. Są to wszystko rzeczy dla nas niewytłumaczalne, ale faktom nie można zaprzeczyć.

W roku 1328 we Francji wygasła dynastia Kapetyngów. Do tronu Francji zgłosił pretensje daleki krewny z tej linii, król angielski, Edward III. To dało początek długiej i wyniszczającej wojnie pod nazwą stuletniej (1328-1453). Jako napastnik Anglia w pierwszej fazie przejęła inicjatywę: zwycięstwa pod Crecy (1346) i pod Poitiers (1356) otworzyły przed nią bramy do Francji. W drugiej wszakże fazie zwycięstwo zaczęło przechylać się na stronę Francji. Jednak w rękach napastnika zostały miasta: Calais, Brest, Cherbourg, Bordeaux i Bayonne. Szala jednak zmieniła się na korzyść wroga, kiedy Burgundia połączyła się z Anglią. Nadto wybuchły powstania chłopów i mieszczan, uciskanych podatkami. To ułatwiło Anglii zajęcie północnej Francji. W roku 1426 Anglicy rozpoczęli nową ofensywę, która groziła zajęciem całej Francji.
I wtedy właśnie, w tak beznadziejnej sytuacji, zjawiła się na widowni politycznej nieznana dotąd nikomu dziewczyna wiejska, Joanna. Miała wówczas zaledwie 17 lat. O sztuce wojennej nie miała i mieć nie mogła żadnego pojęcia. Ogarnięta mistyczną wiarą, że jest wolą Bożą, by ona właśnie stanęła na czele narodu i by w jego imieniu poprowadziła wyzwoleńczą wojnę, aż do zwycięstwa, przekonała o swojej misji najpierw wuja, Duranta Laxarta. Z nim udała się do komendanta pobliskiego garnizonu w Vaucouleurs. Mieszkańcy tegoż miasta zebrali pieniądze i zakupili dla niej męską zbroję, oręż i konia. Pod naciskiem opinii mieszkańców dowódca oddał w ręce dziewczęcia swój oddział do dyspozycji. Sam też odprowadził Świętą do króla Karola VII, który wówczas przebywał w Chinou. Dziewczę spotkało się na dworze królewskim z jawnym niedowierzaniem. „Nie dziw. Zjawisko było zbyt szokujące i niespodziewane. Poddano Joannę trzytygodniowym, urzędowym badaniom. Joanna przeszła wszystkie próby szczęśliwie” (Rosyjska Historia Powszechna, tł. polskie, Warszawa 1966, t. III, s. 733-735).
Na sztandarze Joanny widniał wizerunek Zbawiciela z napisem: Jezus i Maryja. Głosy z nieba powiedziały jej, że w pobliżu kościoła św. Katarzyny w Fierbois jest zakopany miecz, na którym znajduje się pięć krzyżyków; ma ten miecz wydobyć i nim się posługiwać. Miecz na wskazanym miejscu znaleziono. Wojsko francuskie, umocnione odwagą Joanny ruszyło na wroga. Dnia 22 kwietnia 1429 roku na czele oddziału, liczącego kilka tysięcy żołnierzy, udała się w kierunku Orleanu. Bitwa o Orlean zaczęła się na początku maja 1429 roku. Pojawienie się odsieczy wywołało entuzjazm wśród obrońców, a panikę wśród oblegających. „Oblężenie miasta zostało przełamane. Joanna, nie patrząc na odniesioną ranę, szła dalej w pogoń za wrogiem. W ciągu następnego tygodnia dolina Loary była już wolna od wroga. Joanna udała się teraz do niezdecydowanego i tchórzliwego Karola i wezwała go, by ruszył na Reims i tam koronował się na króla Francji. Stało się to dnia 17 lipca 1429 roku (...). W tym czasie Joanna stanęła u szczytu sławy. Zwracano się do niej z prośbami i pismami, król chciał ją podnieść do stanu szlacheckiego i bogato obdarować. Lecz Joanna została prostą dziewczyną chłopską (...). Wyrzekając się bogactwa i honorów, prosiła tylko o jedną nagrodę: aby mieszkańcy jej wioski zostali zwolnieni od podatku. Joanna brała nadal udział w bitwach. Miesiąc potem Francuzi oblegali już Paryż. Joanna, trzymając sztandar, zachęcała do walki. Ranną wyniesiono z pola bitwy” (dzieło cytowane).

Jak niespodziewaną oraz zawrotną była kariera Świętej, tak też nie mniej niespodziewanym i tragicznym był jej koniec. Na wiosnę 1430 roku w potyczce z Anglikami i Burgundami pod Compiegne Joanna pod naporem przeważających sił wroga usiłowała bronić się we wspomnianym mieście. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn przed jej oddziałem zamknięto przedwcześnie bramy Compiegne. W ten sposób dostała się w ręce Burgundów. Ci za 10 000 franków w złocie (suma bardzo wielka) odsprzedali ją Anglikom. Ci przewieźli ją do Rouen. Postanowili na Świętej wywrzeć krwawą zemstę. Najpierw zależało im na tym, by ją pozbawić czci, jaką jej osobę powszechnie otaczano we Francji. Posłużono się więc służalczymi członkami inkwizycji kościelnej i pod przewodnictwem biskupa Beauvais, Piotra Cauchon, wytoczono jej proces. Nie umiejąc sobie wytłumaczyć jej misji, oskarżono ją o zmowę z diabłem. Jej wizje, głosy, objawienia uznano za opętanie szatańskie. Użycie zaś przez nią wojskowego stroju męskiego uznano za urągające przyzwoitości chrześcijańskiej. Skazano ją na śmierć pod zarzutem czarów i herezji. Co wycierpiała Święta w czasie długich miesięcy tortur fizycznych i moralnych — Bogu jest tylko wiadome. Wywierano bowiem na dziewczęciu brutalny nacisk, by „dobrowolnie” przyznała się do wspomnianych występków i w ten sposób do kary śmierci dołączyła zhańbienie. Święta odwołała się od wyroku inkwizycji do papieża. Odwołanie to oczywiście odrzucono. Oddano ją teraz w ręce władzy świeckiej, by wykonano na niej wyrok. Zginęła na stosie dnia 30 maja 1431 roku ze słowami: „Święty Michale! Święty Michale! Nie, głosy moje mię nie zawiodły; Bóg mnie posłał”.
Słuszność tego wyroku rychło wszakże została zakwestionowana. Odezwały się głosy oburzenia w całej Francji. Pod ich naciskiem Karol VII w roku 1452 ustanowił komisję pod przewodnictwem kardynała d’Estouteville. Przesłuchano 20 świadków, zasięgano opinii teologów i kanonistów. Także papież Kalikst III wydał polecenie zbadania akt procesu. Wyrokiem procesu rehabilitacyjnego z dnia 7 lipca 1456 Rzym wydał wyrok potępiający, uznający trybunał inkwizycji, skazujący Joannę na śmierć, za sprzeczny z prawem i hańbiący.
Stracenie św. Joanny nie uratowało bynajmniej Anglików od ostatecznej klęski. Wstrząsnęło to sumieniem całej Francji. Książę burgundzki, by się nie znaleźć na straconej pozycji, przeszedł na stronę Karola VII. Anglicy zaczęli ponosić klęskę po klęsce, aż zostali zmuszeni opuścić Francję (1453).
Doczekała się Joanna jeszcze wspanialszej nagrody za swoje bohaterskie życie i śmierć. Dnia 27 stycznia 1894 roku papież Leon XIII przyznał jej kanonicznie tytuł „czcigodnej”, dnia 6 stycznia 1904 roku papież św. Pius X ogłosił heroiczność jej cnót, a 18 kwietnia 1909 roku w bazylice św. Piotra w Rzymie dokonał jej uroczystej beatyfikacji. Dnia 16 maja 1920 roku papież Benedykt XV wyniósł Joannę do chwały świętych.
Na miejscu spalenia Świętej w Rouen (Francja) w roku 1980 wystawiono kościół pod wezwaniem św. Joanny. Obok kościoła znajduje się muzeum jej poświęcone. Najstarszy wizerunek Świętej znajduje się w Paryżu, w Muzeum Historii Francji. Pochodzi z wieku XV.
Święta fascynowała artystów. Powstało ku jej czci wiele figur i obrazów. Napisano o niej wiele dramatów i powieści. W roku 1979 wystawiono w Poznaniu oratorium Artura Honeggera według libretta Paula Claudela: Joanna d’Arc na stosie.
Doroczna pamiątka Świętej przypada 30 maja.
Ks. Wincenty Zaleski SDB