Częstochowa,
4 czerwca 1979 r.
Przemówienie
do wiernych zgromadzonych przed rezydencją biskupa
|
Naprawdę
szczerze wszystkim pilnującym porządku czy to ze strony kościelnej — bo
widzę, że jest także kościelna służba porządkowa — czy też ze strony
państwowej, bardzo jestem wdzięczny.
Jeszcze
jest jedna kategoria ludzi, której bardzo chcę podziękować — to jest służba zdrowia.
Naprawdę wszędzie widzę te zespoły służby zdrowia, lekarzy
i pielęgniarki. Wszystko jest podyktowane troską o nas wszystkich
razem. Ja to widzę, doceniam i za to wszystko jestem ogromnie wdzięczny.
I tę wdzięczność publicznie wyrażam.
Jeszcze
jedno — tutaj przede mną widzę taki transparent z napisem: Magdeburg
grüsst den Heiligen Vater [Magdeburg pozdrawia Ojca Świętego — red.]. Nie
wiem, ilu ich jest, ale również Heiliger Vater grüsst Magdeburg!
[Ojciec Święty pozdrawia Magdeburg]
A skoro
się już zaczęło od tego jednego pozdrowienia, to niech jeszcze pozdrowi ten Sviaty
Otiec wszystkich, którzy są tutaj spoza granicy, czy będą — są! widać! —
z Czechosłowacji, czy może z Węgier, czy może ze Wschodu?
Wszystkich, którzy tutaj są, czy mają transparent, czy go nie mają,
pozdrawiam najserdeczniej. I na tym kończę. Jeszcze pobłogosławię was
razem z księdzem arcybiskupem metropolitą krakowskim i z księdzem
biskupem częstochowskim.
Wszystkim
błogosławieństwo! Niech mamy i taty zrobią krzyżyk na czole swoich dzieci
od papieża. Niech was błogosławi Bóg wszechmogący, Ojciec, Syn i Duch
Święty. I te auta też są pobłogosławione. Wszyscy!
c.d.n.
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz