Brawo!


Ty, coś karmiła świata Zbawienie,
Ty nam, jak Matka, daj pożywienie,
niech brak żywności nas nie zabija,
broń nas od głodu, Zdrowaś Maryja!

To trzecia zwrotka popularnej pieśni kościelnej, jaką śpiewaliśmy wczoraj w kościele na Mszy św. o godzinie 9:30.
Brawo Karol. Brawo za debiut na naszej Stronie i za odwagę, aby podzielić się troską w tak trudnym temacie, jakim jest głód na świecie. Długo zastanawiałem się, żeby ten tekst wpuścić. Miałem obawy, czy jest aby on związany z naszą działalnością. Wierzę, że się nie pomyliłem, a potwierdzeniem tego jest przedstawiona zwrotka pieśni, która zaskoczyła mnie totalnie, gdyż tekst wkleiłem przed pójściem do kościoła.

Świetna homilia diakona Michała, który w naszej parafii odbywa praktykę duszpasterską, dała mi również dużo do myślenia. Zawsze z zaciekawieniem czekam na pierwsze słowne spotkanie diakona z Ludem Bożym. W tym przypadku diakon Michał miał zadanie utrudnione, bo przemawiał jako „swój” do „swoich”, a swoich nie zawsze dobrze się przyjmuje. Najtrudniej prorokować we własnym kraju. Mówił o gościnności, a więc dzieleniu się w kontekście przeczytanej Ewangelii. Wspomniana scena z Marią i Martą zawsze budzi u mnie kontrowersje. Bo niby dlaczego, jedna z sióstr ma być, w nauczaniu Pana Jezusa lepsza, a w konsekwencji druga – gorsza. To tak w skrócie. Ja jestem człowiekiem z zasady zapracowanym, podobnym do Ewangelicznej Marty. Czy w oczach Pana Boga jestem inaczej postrzegany (delikatnie mówiąc) niż ludzie przez cały czas modlący się, bo to oni „wybrali najlepszą cząstkę”? Chodzi jednak, myślę, o pewną równowagę modlitwy i pracy, co można zauważyć w regule benedyktynów – ora et labora – módl się i pracuj.
Gościnność, dzielenie się, powinno mieć również odzwierciedlenie w pomocy dla głodujących. W Polsce jest 45% kobiet i 61% mężczyzn z nadwagą (dane z internetu). Tą nadwagę, czyli nadwyżkę, śmiało można przeznaczyć dla głodujących i poczuć się moralnie i fizycznie lepiej. 2 złote wrzucone do puszki na misje raz w roku – to hipokryzja.
Papież Franciszek na wyspie Lampedusa zwrócił uwagę, że to kultura dobrobytu odbiera nam wrażliwość na wołanie o pomoc i prowadzi do tego, że ludzie przyzwyczajają się do cierpienia innych (podaję za Gościem Niedzielnym z 14 lipca 2013 roku).
Diakon Michał zaapelował jeszcze w swojej homilii, aby zaangażować się w działalność w grupach parafialnych. Pomyślałem, oczywiście, o naszej Grupie Rowerowej. Jak jest z tym angażowaniem się, to już niech każdy sobie sam odpowie.


                                                                                         Bolesław Stawicki