Gniezno, 3
czerwca 1979 rok
Przemówienie
do młodzieży zgromadzonej na Wzgórzu Lecha
|
1. Dobrze,
moi drodzy! Przyjmuję zamówienie społeczne 1. Widać, że się rozumiemy od
pierwszego słowa. Skoro jestem w tym kraju, trzeba mówić językiem tego
kraju. I pragnę powiedzieć wam krótko na temat, o którym
w Gnieźnie musi się coś powiedzieć, na temat Bogurodzicy.
Przedtem
parę słów na temat autora. Wiadomo, autor nie jest znany. Tradycja przypisuje
pochodzenie Bogurodzicy św. Wojciechowi — więc na temat św.
Wojciecha... Ale jeszcze wpierw mówić będę od siebie.
Poprzednik
naszego umiłowanego Prymasa, kardynał August Hlond kiedyś, w związku
z uroczystością św. Wojciecha, w latach między I a II wojną
światową — nie pamiętam dokładnie, w którym roku — odwiedzał Pragę, i
w czasie uroczystego zebrania, zaproszony na podium, powiedział tylko
jedno zdanie: ,,Kiedy nadejdą owe Pentecostes Slavae” — Zielone
Świątki Słowian... Myślę, że to, co tutaj dzisiaj przeżywamy, jest jakimś
echem słów tego wielkiego prymasa Polski niepodległej, Polski
dwudziestolecia, Polski okupacyjnej.
Przytaczam
je ze czcią dla tego, kto te słowa wypowiedział, a zarazem dla tego, kto
jest autorem, jeżeli nie Bogurodzicy, to przynajmniej inspiracji,
z której wzięła ona początek.
Moi
drodzy, Bogurodzica jest najstarszym pomnikiem polskiej literatury.
Historia literatury pozwala nam ustalić najstarsze zapisy tej wspaniałej
pieśni-orędzia na wiek XV. Mówię: pieśni-orędzia, ponieważ ,,Bogurodzica”
jest nie tylko pieśnią. Jest równocześnie wyznaniem wiary, jest polskim
symbolem, polskim Credo, jest katechezą, jest nawet dokumentem
chrześcijańskiego wychowania. Główne prawdy wiary i zasady moralności
weszły w nią. Nie jest tylko zabytkiem. Jest dokumentem życia. Jakub
Wujek, który pochodził z wielkopolskiego Wągrowca, najstarszy polski
biblista, tłumacz Pisma Świętego, nazywał ją ,,katechizmem polskim”.
Śpiewamy
ją zawsze z głębokim przejęciem, z uniesieniem, pamiętając, że
śpiewano ją w momentach uroczystych i decydujących. A czytamy
ją z wielkim wzruszeniem. Trudno czytać inaczej te prastare wersety,
jeśli się pomyśli, że wychowywały się na nich pokolenia naszych praojców. Bogurodzica
jest nie tylko zabytkiem kultury. Ona dała kulturze polskiej podstawowy,
pierwotny zrąb.
|
2. Czym jest kultura? Kultura jest wyrazem człowieka. Jest potwierdzeniem człowieczeństwa. Człowiek ją tworzy — i człowiek przez nią tworzy siebie. Tworzy siebie wewnętrznym wysiłkiem ducha: myśli, woli, serca. I równocześnie człowiek tworzy kulturę we wspólnocie z innymi. Kultura jest wyrazem międzyludzkiej komunikacji, współmyślenia i współdziałania ludzi. Powstaje ona na służbie wspólnego dobra — i staje się podstawowym dobrem ludzkich wspólnot.
Kultura
jest przede wszystkim dobrem wspólnym narodu. Kultura polska jest dobrem, na
którym opiera się życie duchowe Polaków. Ona wyodrębnia nas jako naród. Ona
stanowi o nas przez cały ciąg dziejów. Stanowi bardziej niż siła
materialna. Bardziej nawet niż granice polityczne. Wiadomo, że naród polski
przeszedł przez ciężką próbę utraty niepodległości, która trwała z górą
sto lat — a mimo to pośród tej próby pozostał sobą. Pozostał duchowo
niepodległy, ponieważ miał swoją kulturę. Więcej jeszcze. Moi kochani: wiemy,
że w okresie najtragiczniejszym, w okresie rozbiorów, naród polski
tę swoją kulturę ogromnie jeszcze ubogacił i pogłębił, bo tylko tworząc
kulturę, można ją zachować.
|
3. Kultura polska od początku nosi bardzo wyraźne znamiona chrześcijańskie. To nie przypadek, że pierwszym zabytkiem, świadczącym o tej kulturze, jest Bogurodzica.
Chrzest,
który w ciągu całego millenium przyjmowały pokolenia naszych rodaków,
nie tylko wprowadzał ich w tajemnicę śmierci i zmartwychwstania Chrystusa,
nie tylko czynił dziećmi Bożymi przez łaskę, ale znajdował stale bogaty
rezonans w dziejach myśli, w twórczości artystycznej,
w poezji, muzyce, dramacie, plastyce, malarstwie i rzeźbie.
I tak jest
do dzisiaj. Inspiracja chrześcijańska nie przestaje być głównym źródłem
twórczości polskich artystów. Kultura polska stale płynie szerokim nurtem
natchnień mających swoje źródło w Ewangelii. To przyczynia się zarazem
do gruntownie humanistycznego charakteru tej kultury — to czyni ją tak
głęboko, tak autentycznie ludzką, ,,...albowiem — jak pisze Mickiewicz
w Księgach pielgrzymstwa polskiego — cywilizacja, prawdziwie
godna człowieka, musi być chrześcijańska”.
W dziejach
kultury polskiej odzwierciedla się dusza narodu. Żyją w nich jego
dzieje. Jest ona nieustającą szkołą rzetelnego i uczciwego patriotyzmu.
Właśnie dlatego też umie stawiać wymagania, umie podtrzymywać ideały, bez
których trudno człowiekowi uwierzyć w swoją godność i siebie samego
wychować.
Moi
Drodzy,
|
4. Te słowa mówi do was człowiek, który swoją duchową formację zawdzięcza od początku polskiej kulturze, polskiej literaturze, polskiej muzyce, plastyce, teatrowi — polskiej historii, polskim tradycjom chrześcijańskim, polskim szkołom, polskim uniwersytetom.
Mówiąc do
was, młodych, w ten sposób, pragnę przede wszystkim spłacić dług, jaki
zaciągnąłem wobec tego wspaniałego dziedzictwa ducha, jakie zaczęło się od Bogurodzicy.
Równocześnie zaś pragnę dziś stanąć przed wami z tym dziedzictwem, jako
wspólnym dobrem wszystkich Polaków, a zarazem z wybitną cząstką
europejskiej i ogólnoludzkiej kultury. I proszę was:
Pozostańcie
wierni temu dziedzictwu! Uczyńcie je podstawą swojego wychowania! Uczyńcie je
przedmiotem szlachetnej dumy! Przechowajcie to dziedzictwo! Pomnóżcie to
dziedzictwo! Przekażcie je następnym pokoleniom!
Przybądź,
Duchu Święty,
Ześlij z nieba wzięty Światła Twego strumień. Przyjdź, Ojcze ubogich, Przyjdź, Dawco łask drogich, Przyjdź, Światłości sumień...
Światłości
młodych polskich sumień, przyjdź! Przyjdź i umocnij w nich tę miłość,
z której się kiedyś poczęła pierwsza polska pieśń Bogurodzica:
orędzie wiary i godności człowieka na naszej ziemi! Polskiej,
słowiańskiej ziemi!
PRZYPISY
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz